Mangekyo Sharingan

niedziela, 15 lipca 2012

Rozdział Czternasty




Siedziałam naga skulona w pokoju, nie przejmując się czy ktoś jeszcze mnie zobaczy w takim stanie. To mnie wcale nie interesowało, on zawsze wiedział, że jestem sama. Byłam pewna, że w dzień w dzień obserwuje moją osobę, aby dostać się niezauważony.  Jego zachciewajki czy nawet pokazanie mi, że jestem tylko jego przez ranienie ciała? Nie chcę tego widzieć, ale gdy tylko się obrócę wiem, że pojawią się blizny po krótkim czasie.
Spojrzałam przez ramię widząc krew lecącą z ran po sztylecie, a obraz jeszcze bardziej się rozmazał widząc napis na plecach. Herb klanu Uchiha wraz z napisem, który podarował Uchiha Itachi, abym wiedziała do kogo należę.  Odzywa się do mnie jak chce, tak samo traktuje, jakbym była zwykłą rzeczą, którą może się bawić. Nie jestem zabawką, którą nie ma uczuć, tylko człowiekiem posiadającym strach, który go tak bardzo motywuje.
Zaczęłam wolno leczyć plecy będąc świadoma blizny znajdującej się na tylnej części ciała. To nie było do wykonania, abym wyleczyła do skleitości skóry, w końcu mógł użyć kunai’a nasączonego jakąś substancją. Nigdy nie wiadomo na co stać szaleńca.
-S-S-Sakura… - usłyszałam męski głos przez co drgnęłam. Uniosłam delikatnie powieki czując jak napływają mi jeszcze większe łzy spływające po policzku. Sasuke stał przede mną parę kroków wpatrując się w moje ciała. Spuściłam głowę.
-Nie potrafiłam nic zrobić. Próbowałam. – wyjaśniałam zaciskując dłonie na ramionach by uchronić swoje ciało przez patrzemiem jego brata. Przez całe dwadzieścia cztery godziny na dobę jest przy mnie i wiem o tym teraz bardzo dobrze. Przychodzi tylko, gdy jestem sama, bądź jestem na dole.
Podbiegł do mnie upadając na kolana i uniósł policzki wycierając, choć nadal płakałam.
-Zrobił to? Znów Cię skrzywdził? – pytał mnie. Spuściłam głowę, czując nadal przerażenie do brata Sasuke, który wszystko widział i mogłam to wykorzystać.  – przepraszam, to moja wina, że cię zostawiłem. Nie powinienem tego robić.
W jego oczach dostrzegłam łzy bezradności, które zostały spowodowane jego bratem, który mnie zgwałcił kolejny raz. Dotknęłam jego policzka, ale odszedł zły uderzając w ścianę ręką, z której się pokruszyło po tak silnym uderzeniu. Uniosłam się na drżących nogach podchodząc do niego, gdy się nachylał nad ścianą obwiniając siebie za to co uczynił jego brat. Nie interesowałam się, że widział moje nagie ciało, taka się urodziłam, więc co to ma za znaczenie?
Przytuliłam się do pleców bruneta przez co drgnął spoglądając na mnie.
-To nie twoja wina, że tak się stało. Musiałeś być u Hokage, rozumiem to, ale nie chce byś więcej ode mnie odchodził. – spojrzałam w jego lśniące czarne oczy. 
Ścisnęłam nogi czując, że soki jego brata nadal spływają po udach przez co nie czułam się zbyt komfortowo. Cały czas myślałam nad jego słowami, które buchały we mnie jak silny wiatr nie pozwalający zrobić kolejnego kroku. Ucieczka z jednego miejsca do drugiego byłaby nieskuteczna. On znajdzie mnie wszędzie, gdzie tylko tego zapragnie, tak jakby byłam z nim związana nitką przeznaczenia? a  może właśnie tak ma być?
Inni muszą cierpieć by ci drudzy byli szczęśliwi? Może nie powinnam igrać z ogniem bo się poparzę? Ogniem w tym wypadku jest Itachi, a ja jestem tylko iskierką, która gaśnie w jego obliczu coraz bardziej. Nie zaiskrzy nigdy i nie stanie się wielkim płomieniem, który mógłby dosięgnąć swojego oprawcę? Ale może w końcu on przestanie to robić, gdy dowie się, że nigdy nie będę jego, a znak z słowami to tylko iluzja w jego podświadomości?
Może uśmiech nigdy nie wystąpi na mojej twarzy, ale chcę być szczęśliwą kobietą u boku kochanego mężczyzny, który zaspokoi wszystkie pragnienia. Itachi nie jest nim, on się jedynie znęca by zaspokoić wszystkie swoje odczucia.  Chcę poczuć delikatny dotyk i czułość… tego pragnęłam i to bardzo!


Sasuke… Zostań ze mną na zawsze  - pomyślałam zaciskując dłonie na jego łopatkach.


Sasuke obrócił się do mnie przodem przez co wtuliłam się w niego bardziej stykając się z torsem. Nie ważne, że byłam naga, chciałam czuć dotyk mężczyzny, którego od lat młodości zawsze kochałam i kochać będę. Nikt mi nie zabroni odczuwać miłości, która od lat się iskrzyła do młodego z braci Uchiha. Nawet kiedy odszedł wmawiałam sobie, że to koniec, ale teraz jest on przy mnie i uczucia z pewnością niedługo wybuchną choć ciężko będzie być uśmiechnięta po tych wszystkich przeżyciach.
Nie jestem Itachiego! Udowodnię mu to, że nigdy nie będę jego, a wtedy odpuści sobie wszystkie zachciewajki ze mną związane!
-Sakura może… - wspięłam się na palcach wpijając się usta bruneta przyciągając go bliżej siebie. Uchwycił mnie w tali oddajać bardzo delikatnie pocałunek przytulając do siebie. Byłam pewna, że Itachi to widzi skoro obserwuje mnie przez cały czas!  Wiem, że nie jestem brata Sasuke, jestem wolna tylko, że on mnie obserwuje przez cały czas.
Sasuke oderwał się ode mnie odchodząc dalej.
-Przestań, Sakura. – powiedział odwracając się do mnie tyłem. Wpatrywałam się w niego błagając go, aby się ode mnie nie odwracał tyłem. Wszyscy mogą tylko nie On! Tego nie chciałam. Zrobiłam krok w jego stronę wyciągając rękę, a po policzkach spłynęły łzy.
Może jednak źle robię? Może brzydzi się mną po swoim bracie? Czy jestem dla niego skażona przez Itachiego? Tak to jest możliwe, przecież jego brat cały czas mnie dotykał i uprawiał seks. To może sprawiać odrazę. Powlokłam się w stronę łazienki by wziąć kolejną kąpiel chcąc pozbyć się dotyku bruneta!
Zatrzymałam się spoglądając na niego.
-Jestem dla ciebie obrzydliwa, prawda? – zapytałam. Nie rozumiał mych słów – Obrzydliwa, bo kocham kogoś innego, a drugi gwałci mnie bez pozwolenia. – podeszłam do niego blżej nie martwiąc się, że stoję przed nim obnażona. – Powiedz mi czym sobie zasłużyłam, że ten którego nie chcę mnie posiada, a ten którego pragnę mnie odpycha?!
Odwrócił się biorąc z łóżka koc przykrywając nagie ciało z większą delikatnością niż robił to Itachi. Po jego bracie mam pełno siniaków, które są oznaką gwałtu, gdy się szarpałam.
Przytulił mnie mocno do siebie.
-Wcale tego nie chcesz. – powiedział przez co wtuliłam się w jego ramię czując się obserwowana i miałam złe przeczucia co do przyszłości jaka mnie jeszcze czeka. Nie będzie łatwo wiedziałam o tym bardzo dokładnie. Odepchnęłam od siebie przyjaciela z szlochem.
-Przyjdź wtedy, gdy będziesz gotowy się ze mną kochać!! – krzyknęłam pod wpływem emocji.
Dłonie mi się trzęsły, chciałam aby usłyszał to Itachi. W końcu obserwował mnie, a naprawdę kochałam Sasuke, tylko on mógł o tym nie wiedzieć. Wszystko we mnie gotowało się przez emocje jakie sprawiały nasza rozmowa. Zakryłam swoje ciało nie chcąc by widział je niepotrzebnie skoro nie potrafił nic  zrobić.
Potrzebowałam uczucia, które mógł dać mi Sasuke. Miłości, której potrzebowałam, że przywróci mi uśmiech na ustach. Na co liczyłam? Na więcej? Nie ma szans, On nie rozumie tego co przechodzę nocami.
Gwałty są bolesne dla ciała, a ciało drży by przestał robić z nim co chce. Dzisiaj przeszedł samego siebie, nawet mnie nie rozgrzał bym nie poczuła takiego bólu. Wszedł brutalnie pozwalając na krzyk, a w dodatku kazał mi połknąć swoje nasienie, aby w końcu spełnić swoje marzenie i widzieć jak z dnia na dzień coraz bardziej cierpię. Moje ciało wyczuwało go z daleka, że się zbliża i błagałam siebie, aby zniknął z tego świata nigdy się nie pojawiając.  
Pod plecami wyczułam miękkość, a nad sobą ciało Sasuke, który przyległ do mnie opierając się łokciami pieszcząc moje policzki aksamitnie. Nie miał na sobie koszuli, więc przyległam do niego wtulona czując jak rękami błądzi po plecach wolno i subtelnie jak nikt przedtem.
Wiem, że w jakimś stopniu go oszukuję, ale chce się pozbyć Itachiego. To go na pewno zdenerwuje, skoro myśli, że jestem jego własnością to nie będzie chciał czekać na nic. W końcu będę musiała się przeciwstawić, a  chcę mieć Sasuke blisko siebie bo wtedy On tutaj nie przyjdzie, prawda?
Przymknęłam powieki czując się bezpieczna u boku przyjaciela, który wolno głaskał włosy bym nie czuła strachu jak przy Itachim. Nawet nie chciałam o tym myśleć co by się stało, gdyby to był jego brat bo z pewnością połączylibyśmy się w jedność za pomocą jego brutalności!!
Do pomieszczenia wpadł jeden członek Anbu.
-Sasuke, jest problem, twój brat robi zamieszanie w wiosce. – chciał wstać, ale trzymałam go.
-Sakura, muszę iść pomóc innym.
-Nie możesz. On to robi specjalnie, wie jeśli pójdziesz będzie miał szansę by tu wejść i zrobić to co zrobił dzisiaj. Nie idź, błagam cię. Mam tylko ciebie, który chce mi pomóc. Nie zostawiaj mnie dzisiaj samej! Tylko o to proszę. Przez niego nie mogę spać normalnie, mam same koszmary, zostań przy mnie chociaż dopóki zasnę. – spojrzał na jednego z członków jednostki specjalnej kiwając na niego głową. Ułożył mnie na pościeli i sam przytulił mnie do siebie głaszcząc czule po głowie. Wtuliłam się w jego ramię czując się bezpieczna jak nigdy przedtem! Mogłam spokojnie leżeć nie martwiąc się, że Itachi przyjdzie odwiedzając mnie podczas snu.


Sasuke… Kocham cię. – pomyślałam.


-Śpij Sakuro, zostanę z tobą jak długo będzie trzeba. – powiedział przez co przymknęłam powieki rozkoszując się ciepłem przyjaciela. Dłonią delikatnie błądził po ramieniu dając rozkosz przy której mogłam zasnąć szybciej niż mi się zdawało. Jedynie czego potrzebowałam, to jego osoby blisko siebie by jego brat nie zaszczycił mnie swoim brutalnym dotykiem.


~Kimi-san~






7 komentarzy:

  1. Z nudów postanowiłam po raz któryś już przeczytać to opowiadanie... Tak jak zwykle poryczałam się przy wspomnieniach o Suki. Za bardzo się 'wczułam'. :) Będziesz kontynuować to opko no nie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak będę kontynuowała, tylko musi mnie złapać wena he he

      Usuń
  2. Czekam na kolejny rozdział. Nie rozumiem trochę dzieciństwa Sakury. Czy nie została podrzucona do Haruno jak była mała.? A tu nagle wątek jak ma mniej niż 10 lat. chyba będę musiała jeszcze raz przeczytać te zdarzenia.
    Czekam.! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Tu się zgodze z Aniuś też tego nie zrozumiała... Niech ktoś wytłumaczy xD czekam na kolejny mam nadzieje że będziesz kontunuować?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę spać, więc znalazłam twojego bloga, super

    OdpowiedzUsuń
  5. bedzie next bo opo jest super???;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie. Przerabiam rozdziały bo nie podoba mi się dawny styl pisania

      Usuń