Patrzyłem
w puste oczy Sakury, które obserwowały każdy mój gest. Nie zamierzałem robić
pierwszego kroku do tego co mogło się zdarzyć, ponieważ wiedziałem jak wszystko
się skończy. Rezygnacją ze strony ofiary, która nie potrafiła odrzucić przyjaciół
i dobrze ze mną się bawić. Postanowiła zostać wierna przyjaciołom, którzy się
od niej odwrócili i nie zamierzają zaufać ponownie. Choć nic nie zrobiła. Tylko
dlatego, że została moją ofiarą jest pośmiewiskiem wioski i nikt nie patrzy na
Sakure w inny sposób. Dostała miano kochani. Może i słusznie, bo jeśli zacznie
chcieć uprawiać seks, może być jedyną kochanką, którą będę posuwał. Co za
ironia, że właśnie w takiej pozycji się znajdujemy po jej ingerencji.
Zacisnęła
dłonie na koszuli, kiedy obserwowałem Haruno uważnie, gdy policzki dostawały
rumieńców na twarzy. Ten gest świadczył, że dążyła do kochania się ze mną,
nawet jeśli sprawiało to trudny wybór, między mną a honorem.
Nie
pomogę tym razem. Sama musisz zdecydować, czy chcesz posiąść mnie takim jakim
jestem – pomyślałem.
Czekałem
cierpliwie, aby zdecydowała się dla kogo pragnie dobra. Dla siebie czy wszystkich
ludzi, którzy wykorzystują Sakure na
każdym możliwym kroku.
- Mam dosyć – Oczy zabłysły złością, którą wcześniej
nie pokazywała. Na pewno nie mi. Zauważyłem czerwień w oczach, kiedy
uśmiechnąłem się, ponieważ rzadko można zauważyć w Sakury oczach Sharingan.
- Czego? Kogo?
Nie
ruszyłem się, lecz obserwowałem rosnącą złość w oczach dziewczyny.
- Wszystkiego! – ścisnęła dłonie kurczowo, kiedy poczułem
jak kurczy się koszula. – Tego, że mnie wykorzystują, aby złapać cię choć to i
tak nic nie daje. Zawsze potrafiłeś ich przechytrzyć, a teraz ten cholerny
klon.
- Działa na moją korzyść.
- Tak. Możesz robić co chcesz i jak chcesz. Masz
wolną rękę do wszystkiego – obserwowałem ofiarę uważnie, kiedy złość nie mijała do otoczenia. Przeczuwałem,
że jej złość jest spowodowana wykorzystywaniem przez wszystkich. – Nie jestem
tylko twoją rzeczą, ale wszystkich dookoła.
- Skoro nie chcesz być ich przedmiotem to rób
wszystko po swojemu. Wioska cię nie będzie już akceptowała. Dobrze o tym wiesz.
Wszyscy cie utożsamiają ze mną, jako moja własność. Nawet twoja mentorka nie
wierzy w twoje słowa. Wolałaby ciebie zamknąć jak ptaszka w klatce – zaśmiałem
się, kiedy o tym wspomniałem.
Wyprostowała
się, gdy patrzyła na mnie zielonymi oczami.
- To już się nie zmieni, nawet jak tego nie będę
chciała. Masz w tym rację. Jesteś pośmiewiskiem całej wioski. Wszyscy o mnie
mówią jak o twojej dziwce.
- Brzmi ciekawie. Więc… Co zamierzasz zrobić? –
pytałem, kiedy poczułem jak odpięła pierwszy guzik koszuli. – Gdybyś wzięła co
ci dawałem nie przejmowałabyś się wszystkimi dookoła, a na pewno nie swoimi
przyjaciółmi. Twoje życie seksualne zostałoby wzbogacone przeze mnie i nie umiałabyś
przestać.
- Nie wiem co zrobię, ale jeśli dalej tak pójdzie,
przestanie mi na czymkolwiek zależeć. Wtedy zrobisz co będziesz chciał.
- Nie, ja już mogę robić co chcę – uniosłem się na
łokciach, kiedy poczułem jak odpina kolejne guziki. – Nie musze pytać o niczyje
zdanie, kiedy tylko cos mi się nie spodoba, mogę zabić lub to zignorować. Moje
ręce zabiły tysiące osób.
- Wiem, i te same ręce sprawiają dużo przyjemności.
- Przyznałaś się, że seks sprawiał ci przyjemność –
zadrwiłem, kiedy spojrzała w moje oczy. Poczułem, jak intymna częścią przetarła
po moim kroczu.
- Tak. Sam przecież to zauważyłeś, że się
powstrzymuje. Bo nienawidziłam tego, że seks z mordercą może być tak przyjemny
– przejechała palcem od bioder w górę, kiedy zniżyła się i ucałowała bliznę po
mieczu, po czym na mnie spojrzała. – Nie myśl sobie, że ci oddam moje serce.
Zakochanie nie wchodzi w grę.
- Nie sądzisz, że już je oddałaś?
- Nie kocham cię.
- Dobrze wiesz, że dostanę to co chcę. Zawsze. Sama
się o tym przekonasz, jak tylko zaczniesz brać ode mnie garściami. Jeszcze
wiele mógłbym cię nauczyć, ale musisz wyrzec się swojej patriotyczności.
- Niedoczekanie.
- Tak myślałem – westchnąłem, kiedy poczułem jej
ciało blisko swojego. – Wiesz, że seksem zdradzasz swoja wioskę, chociaż oni
się tego nie dowiedzą z powodu mojego zatrzymania.
- Nie chcesz? – jej usta poczułem na szyi, jak
łapczywie całowała. Liznęła czuły punkt, kiedy zacisnąłem dłonie na smukłych
udach.
Kurwa,
działa na mnie w nie właściwy sposób. Pierdolona dziwka – pomyślałem, kiedy
dostałem się pod jej sukienkę, gdy dotknąłem pośladków.
Uniosła
się, gdy tego nie chciałem. Wolałem, aby została w tej pozycji, bo mogłem
popieścić ciało należące do mnie. Napięcie w moim ciele wzrastało. Nie mogłem
się powstrzymywać. Spojrzałem na jej piersi, które odznaczały się na sukience.
- Zadajesz głupie pytania. Dobrze wiesz, że będę cię
ruchał dopóki mnie nie znudzisz. – odpięła guzik, po czym suwak spodni, kiedy
uchwyciła gumkę slipów. Uśmiechnęła się do mnie, kiedy nie miałem pojęcia kim
może być dziewczyna nade mnie. Musiała naprawdę mieć dosyć traktowania jak
rzeczy przez wszystkich dookoła i zaczyna wariować, że pragnie mnie na całej
linii. Chciała odreagować cały stres, a inny mężczyzna nie poszedł z nią do łóżka.
Chyba, że zaczęłaby wykorzystywać do tego celu Sasuke, który ostatnio nie ejst
chętny do zabawy w miłość fizyczną.
Będziesz
żałować, że ze mną sypiasz – pomyślałem, po czym zbliżyła się do mnie na
niebezpieczną odległość. Czułem jej oddech na ustach, kiedy drażniła się ze
mną. Nie interesowałem się, że po seksie zacznie mieć pretensje do siebie, po
oddaniu się mordercy. Sama przyznała się, że seks ze mną jest przyjemny.
- W takim
razie zerżnij mnie.
Sakura…
teraz przegięłaś. Już stałaś się całkowicie moja. Zaczynasz być wulgarna –
myślałem. Chciałem ja uchwycić, ale splątała nasze dłonie, gdy wpiła się w moje
wargi. Przejęła inicjatywę nade mną. Czułem się dziwnie, gdy to ona robiła
pierwsze kroki, aby ze mną sypiać.
Dotknęła
języka i pieściła podniebienie, kiedy nie powstrzymywałem się, po czym oddałem
żarliwy pocałunek, który sprawiał nam radość. Chciałem tego więcej, więc nie
protestowałem, kiedy znów zatopiła się w moich wargach. To co nas łączyło to
sam seks. Prawdopodobnie jestem morderca, który pociąga ją w każdym aspekcie
intymnym. Jeśli jej się spodoba, wylądujemy wiele razy razem w łóżku. W końcu
pokazałem jej, jak można się cieszyć z połączenia dwóch ciał i nie zamierzam
przerywać zabawy, nawet jeśli jest to samo współżycie z ofiarą.
Odsunęła
się od mnie, kiedy czubkiem języka przejechała po moich ustach, zlizując naszą
ślinę. Cmoknęła, gdy spojrzała w moje oczy, które błyszczały z podniecenia. Ona
miała ochotę na więcej i nie chciała się powstrzymywać. Za nim się
zorientowałem nie miałem na sobie dolnej bielizny.
- Itachi… - wyszeptała, kiedy na nią spojrzałem, jak
swoją kobiecością pieściła przyrodzenie, ruszając biodrami. Przyrodzenie
pieściło intymną część, drażniąc łechtaczkę. Wyczułem, jak bardzo jest mokra. Podnieciła
się wystarczająco, bym w nią mógł wejść, ale wolałem, aby dzisiaj ona przejęła
inicjatywę nade mną. Sprawiała, że potrzebowałem więcej dotyku ciała
dziewczyny. Słyszałem jej cichy jęk, kiedy ocieranie sprawiało nam ukojenie.
Popatrzyłem
w jej przymróżone oczy, kiedy odchyliła głowę do tyłu. To sprawiło, że sam
potrzebowałem uczucia bliskości dziewczyny. Uchwyciłem ją za uda, gdy
zmierzałem do bioder, gdy dotknąłem jej mokrego czułego punkty. Jęknęła, gdy nogi
drgnęły, robiłem okrężne ruchy palcem. Położyła ręce na klatce, kiedy nachyliła
się nade mną.
Przesunęła
się na uda, kiedy uchwyciła przyrodzenie w dłoń, po czym masowała, drażniąc
główkę kciukiem. Odchyliłem głowę do tyłu, kiedy nachyliła się nad nim i
liznęła penisa czubkiem języka. Zadrżałem, wyczuwając ciepły mięsień
dziewczyny. Całowała go, kiedy językiem zaczęła jeździć
wokół po główce.
„Pierdole…
Pokazuje jak facet może z nią mieć dobrze!” – myślałem.
Wsadziła
go do buzi, gdy ręką masowała trzon pomagając mnie podniecić. Bez dwóch zdań udawało
jej się to zrobić. Sukienka podwinęła jej się do bioder, gdy widziałem wypięte
pośladki.
Usłyszałem
pomrukiwanie z ust Sakury, na którą spojrzałem, jak pieściła ustami
przyrodzenie. Zaczynałem czuć ciśnienie w podbrzuszu. Uchwyciłem jej włosy, które
zaplątałem wokół dłoni i pomagałem jej, wpychając głębiej penisa do gardła. Nie
zaprzeczała, jedynie co słyszałem to ciche pojękiwania.
Ona
do nikogo innego nie należy, jak do mnie! – myślałam, po czym doszedłem w jej
buzi, kiedy wyciągnąłem penisa, na którym pozostały pozostałości spermy.
Oblizała się łapczywie, gdy spojrzała na mnie przyciemnymi oczami, pragnąc abym
dał siebie więcej. Oddała się chwili, która prawdopodobnie będzie ją drogo
kosztowała.
Dłonią
przejechała po penisie, gdy z ręki zlizała nasienie, które połknęła, po czym
spojrzała na mnie, gdy zbliżyłem się do jej szyi i przejechałem językiem.
Odchyliła głowę do tylu, kiedy całowałem obojczyk, kiedy uchwyciłem sukienkę,
którą rozdarłem, aby zobaczyć piersi Sakure. Wziąłem do buzi sutek, gdy
językiem zaczynałem pieszczotę.
Sakura
uchwyciła moje ramiona, w które wbiła długie paznokcie i podrapała
prawdopodobnie, zostawiając ślady. Przyciągnąłem ją bliżej siebie, kiedy
poczułem jej dłoń na członku, kiedy nakierowała go na dziurkę. Przywarła do
mnie, kiedy wszedłem w nią, gdy jęknęła przyjemnie, kiedy wyczuła go w środku.
Chciałem
się za nią zabrać, ale popchnęła mnie na łóżko, kiedy leżałem przed nią, jak
uchwyciła mnie za ramiona i sama zaczęła ruszać biodrami. Jęczała cicho, kiedy
rozerwałem do końca bluzkę i pozostałości rzuciłem w bok, patrząc na połączenie
naszych ciał.
Robiła
okrężne ruchy biodrami, kiedy dotknęła swoich piersi i zamknęła oczy.
Rozkoszowała się przyjemnością, jaka dawał jej nasz wspólny seks. Dotknąłem
łechtaczki, kiedy uśmiechnęła się w czasie jęku, gdy spojrzała na mnie.
Przywołałem
ją do siebie, kiedy zniżyła się do mnie i przytrzymałem ją za biodra, po czym
ruszałem energicznie biodrami. Jęczała jak opętana, kiedy krzyknęła przyjemnie.
Nie zwracała uwagi czy jej rodzice zainteresują się zawistna sytuacją, po
prostu ruchała się ze mną jak tylko chciała.
- Czyżbyś doszła? – oddychała głębiej, kiedy uniosła
się, a ja wyszedłem z niej. zauważyłem, że wypłynęła z niej klejąca maź, która
wydzieliła, gdy dostała orgazmu.
-T-tak. – wyszeptała, łapiąc łapczywie powietrze, po
czym ucałowała mnie krótko – jeszcze, pieprz mnie jeszcze. Pragnę czuć więcej
przyjemności.
Dominowałem
nad nią, bo pragnęła, abym sprawił jej radość z seksu, choć doszliśmy już oby
dwoje, ale zamierzam się spuścić w niej. Nie inaczej. Obróciłem ją na brzuch,
kiedy uniosła się i wypięła, gdy wszedłem w nią szybko, gdy odchyliła głowę do
tyłu, kiedy uchwyciłem ją za szyję, po czym ścisnąłem.
Ruszałem
biodrami, a ręką pieściłem czuły punkt, kiedy jęczała przyjemnie. Puściłem jej
szyje, gdy uchwyciłem mocno biodra i wszedłem głębiej, kiedy ścisnęła dłonie na
kołdrze. Tym razem nie powstrzymywała się, jęcząc moje imię. Palcami przejechałem po bliźnie na plecach,
jaką sam zrobiłem.
Nie
powtrzymywałem się, kiedy przyśpieszyłem, a
jej szybszy oddech i jęki mieszały się z moimi. Uchwyciłem jej ręce, gdy
zbliżyłem się do jej ciała, kiedy doszedłem w niej. Ucałowałem szyję, kiedy
dałem jej chwilę odpocząć.
Wyszedłem
z niej, kiedy położyła się przede mną. Przyciągnąłem ją za uda do siebie, kiedy
spojrzałem na cipkę, z której spływały nasze zmieszane orgazmy. Dotknąłem
sutka, kiedy na mnie patrzyła, gdy uniosła się, po czym wpiła w wargi.
Mogę
ją rżnąc zawsze. Jak na razie nie czuję znudzenia – myślałem.
Splątaliśmy
ponownie nasze ciała, gdy oddychała ciężej. Po naszych ciałach spływał pot, kiedy
pieprzyłem ja równo i ostro, aby zaznała spełniana z seksu. Sam mogłem się
rozluźnić, a ona dostanie ode mnie przyjemne doznania, z których już będzie
korzystać. Splątała nogi bliżej bioder, kiedy kolejny raz w niej doszedłem.
Patrzyła
na klatkę piersiową, kiedy uniosłem podbródek, gdy ucałowałem wargi, które
sprawiły, że odpływałem w świat ekstazy. Popchnąłem ją na łóżko, gdy wyszedłem
z niej i wpatrywałem się w zielone oczy.
- Koniec? – zapytała, kiedy dotknąłem policzka
dziewczyny. – Możemy kontynuować.
Zaśmiałem
się pod nosem, gdy jej chęć jest dla mnie czymś nowym. Potrzebowałem seksu, aby
się rozluźnić, ale dzisiejszy jest spełnieniem, którego zazwyczaj oczekiwałem.
Zadowolenie jest większe niż zazwyczaj, ale następnego razu nie będzie.
Przeczuwam, że zacznie żałować swojej decyzji, albo zacznie szaleć i będziemy
sypiali częściej ze sobą. Jedno z dwóch.
- Bardzo chętnie zostałbym z Toba dłużej, ale nie
załatwiłem wszystkich spraw, jakie mi pozostały.
- A co mnie to – odwróciła głowę w bok, kiedy
zacząłem się ubierać, gdy patrzyłem na jej spocone ciało, po którym spływały
słone krople. Zacisnęła dłonie w pięść,
kiedy podszedłem do niej, gdy ubrałem bluzkę i usiadłem, po czym uchwyciłem jej
policzek, aby na mnie spojrzała – Miałeś wychodzić.
- Dzięki temu seksowi pokazałaś do kogo należysz.
- Nie nalezę do ciebie!
- Nadal się upierasz – westchnąłem, po czym
dotknąłem dolnej wargi dziewczyny, która spuchła po łapczywym przegryzaniu. –
Obłóż lodem, bo inni pomyślą, że puszczasz się ze wszystkimi.
Odsunęła
moją dłoń, po czym wstala szybko, kiedy uchwyciłem ją w pasie. Usiadła między
moimi nogami, kiedy rozchyliłem nogi i dotknąłem cipki Sakury. Pisnęła, jak
zacżałem bawić się czułym punktem.
- Zostaw już – jęknęła, gdy odchyliła głowę do tyłu.
Jęczała cichutko, gdy na twarzy malowało się zadowolenie, a usta wygięły się w
uśmiechu. Jęczała szybciej, kiedy doszła, gdy spłynęły jej soki na podłogę. –
jesteś podły.
Spojrzałem
na palce, które kleiły się od jej wydzieliny. Oblizałem, kiedy wpatrywałem się w
nią, gdy obserwowała mnie z wrogością.
- Smaczna jesteś.
- Raczej nie jestem jedną, która ci smakuje. –
próbowała odejść, ale rzuciłem ją na łóżko i przytrzymałem nadgarstki. Szarpała się, aby wydostać ręce, ale nie
mogła, kiedy zacisnąłem dłonie.
- Prawda. Ze wszystkich jesteś najsmaczniejsza –
uśmiechnąłem się, kiedy wstałem i podszełem do drzwi balkonowych. Uniosła się i
spojrzeliśmy na siebie, kiedy jej oczy lśniły złością. – Do zobaczenia. Na
pewno przyjdę.
- Nie chce cię widzieć!
- Nie bądź nie mądra. Miałbym cię zostawić? Twoje
niedoczekanie.
Wskoczyłem
na pobliskie drzewo, kiedy zauważyłem jak ubiera na siebie szlafrok i patrzy w
moją stronę. Wytknęła mi język i zatrzasnęła drzwi. Lubiłem jak zachowywała się
egoistycznie. Musiała wszystko dostać i koniec. Myślałem podobnie. Co chce
dostaje. To tyczyło się tez Sakury. Dzisiaj dostałem ją w całości. Można
powiedzieć, że ja pożarłem i prawdopodobnie wpłynę na jej kolejne decyzję,
skoro teraz moglibyśmy uprawiać seks do upadłego.
Zauważyłem
przy drzwiach frontowych Sasuke, który westchnął i zapukał.
Zdążyłem
w sama porę – pomyślałem, po czym odeszłam w stronę centrum wioski, gdzie
zaczynały się przygotowania na kolejny dzień festiwalu.
~Kimi-san~